"Londyński bulwar" - Ken Bruen

Necklice

Opis z Empiku:

Mitchell wychodzi na wolność. Po odsiedzeniu trzech lat więzienia za brutalne pobicie, którego nawet nie pamięta, postanawia porzucić gangsterskie życie. Znajduje uczciwą pracę w posiadłości należącej do byłej gwiazdy Lillian Palmer. Tu poznaje jej tajemniczego kamerdynera Jordana. Nie minie wiele czasu, nim ciemna przeszłość upomni się o Mitchella i zaczną ginąć ludzie. Jego siostrze grozi niebezpieczeństwo. Gangster będzie musiał podjąć zdecydowane kroki, by uniknąć kolejnego zabójstwa.

Własna recenzja:
Fabułą to nic nadzwyczajnego, jak zwykle przy okazji kryminałów, jednak styl...mrrr, aż się miło robi. Słowa są tak pięknie dobrane, że nie ważne, jak krwawe przedstawiały sceny, i tak czytałam z przyjemnością. Książkę po prostu wciągnęłam, a wspaniałych cytatów (nawet jako motto do Języka polskiego) znalazłam tyle, że muszę ją przeczytać jeszcze raz, wszystkie wypisując.

Ps.: Nie dajcie się zwieść Opisom filmu, Lillian (w filmie prawdopodobnie Charlotte) jest po sześćdziesiątce.